Nowe szpitale i kliniki

Nowoczesne szpitale i prywatne kliniki starają się stale podnosić własną konkurencyjność, aby rywalizować z najpoważniejszymi rynkowymi rywalami o pacjentów, a więc w przypadku większości systemów – o klientów. W wielu państwach pieniądze z systemu opieki medycznej idą przede wszystkim na te szpitale, które są w stanie profesjonalnie obsłużyć w ciągu roku najwięcej pacjentów i to z odpowiednimi wynikami. Tam natomiast, gdzie pacjentów jest mało i prowadzi się mało zabiegów, równie mało jest pieniędzy na rozwój i finansowanie istotnych inwestycji. Prowadzi to niestety do zaostrzenia rywalizacji pomiędzy wielkimi szpitalami i prywatnymi klinikami o to, kto otrzymuje większe wsparcie i do czyjego istnienia dokłada więcej pieniędzy rząd. Niestety nie zawsze państwo może pozwolić sobie na finansowanie służby zdrowia w stopniu satysfakcjonującym wszystkich pacjentów, ale niestety w okresie kryzysu ekonomicznego większość gospodarek świata wpadła w kryzys skutecznie uniemożliwiający dalsze inwestowanie w coś, co nie przynosi dochodów. Gospodarka globalna jest niestety zbudowana w taki sposób, że prędzej czy później bezsensowne dokładanie miliardów dolarów do systemu, który jest źle zaprojektowany i patologiczny, przyniesie swoje konsekwencje i będzie kosztowało jeszcze więcej, niż przeprowadzenie trudnych reform. Mało który polityk ma jednak odwagę reformować służbę zdrowia w momencie tak wielkiego niezadowolenia obywateli z jej funkcjonowania.